Można powiedzieć, że pomysł na wykonanie tego projektu podsunął nam klient, który chciał rozładowywać swój pakiet baterii Ni-Mh od aparatury. Jak wiadomo, ładowarki mikroprocesorowe posiadają całą masę funkcji, w tym ładowanie, rozładowywanie z pomiarem pojemności, monitorowanie napięcia, sprawdzanie kondycji baterii poprzez pomiar rezystancji wewnętrznej całego pakietu, jak i poszczególnych jego celi.

Jednak aby posiadać taką ładowarkę, należy poświęcić dość sporo środków, co w niektórych sytuacjach jest nieopłacalnym zabiegiem. Dlatego mając np. mini drona z baterią 1S lub nawet 3S można kupić w rozsądnej cenie ładowarkę i max. i3, która ładuje pakiety do 3S i posiada funkcję balansera. Ładowarka taka jest atrakcyjna cenowo, ale spełnia tylko jedno zadanie - ładuje pakiety. Gdy będziemy chcieli rozładować baterie, to pojawia się problem, ponieważ nie zawsze mamy możliwość wykonania lotu lub użytkowania aparatury tak długo by pakiet się rozładował, a nie chcemy dopuścić do pogłębienia efektu pamięci, jaki w nieznacznej mierze posiadają akumulatorki Ni-Mh.

Baterie niklowo-kadmowe często służą do zasilania aparatur i należy  zwrócić na nie szczególną uwagę w czasie użytkowania jeżeli chcemy, aby posłużyły nam jak najdłużej.

Dlatego przedstawiam niezwykle prosty sposób na wykonanie rozładowarki do każdego typu baterii. Cały układ składa się w sumie z dwóch elementów:

- miernika z nastawami HV i LV (z ang. high voltage i low woltage - czyli napięcie maksymalne i minimalne).

- przekaźnika jedno lub dwu kanałowy.

Tak prezentuje się miernik wraz z opisanymi pinami:

Tak wygląda pinout przekaźnika: 

A tak podłączamy wszystko razem: 

Sposób działania jest bardzo prosty, miernik i przekaźnik zasilamy napięciem 5 V  czy to ładowarką do smartfona, którą każdy posiada, czy z innego źródła.

Z miernika przewód pomiarowy oznaczony "IN+" podłączmy do środkowego pinu przekaźnika, gdzie również podłączamy + z baterii. W ten sposób mamy już podłączony + do pomiaru napięcia na akumulatorze, jednak pomiar napięcia to różnica między dwoma biegunami tak więc - z miernika podłączamy do - baterii. Do tego węzła podłączamy obciążenie w postaci np. testera USB obciążenia USB 1/2A. Jeden koniec przewodu do połączenia minusa baterii, a drugi koniec tak jak wyżej na schemacie, do pinu przekaźnika. 

Jak działa ten układ? Otóż po podłączeniu zasilania- zasilane zostają elementy rozładowarki, pamiętajmy, aby nie podłączać jeszcze baterii i obciążenia!!! Następnie poprzez wciśnięcie obu przycisków miernika ustawiamy dolną granicę napięcia, do której ma się rozładować pakiet (filmik prezentujący voltomierz znajduje się poniżej). Wartość HV można wykorzystać, np. podłączając do drugiego przekaźnika buzzer, który poinformuje w zależności od ustawionego napięcia np. o końcu rozładowywania lub połowę procesu tutaj jest już dowolność użytkownika, i może również posłużyć do ładowania, ale o tym trochę później. Po ustawionych wartościach gdy na voltomierzu będzie napięcie < bądź = od ustawionego to na pin IN przekaźnika poprzez przewód sygnałowy LV wystawiony jest stan niski, czyli 0 V i przekaźnik jest włączony, o czym sygnalizują dwie diody na nim. Jedna informuje o zasilaniu przekaźnika druga zaś o jego działaniu lub nie.